Zespół Szkół Górniczych w Łęcznej.

Dziennik
Elektroniczny

Puchary Prezesa RG Bogdanka zostały wręczone!

14 lutego w siedzibie LW „Bogdanka” S.A. zwycięzcy III Olimpiady Górniczej o Puchar Prezesa RG Bogdanka odebrali puchary i nagrody rzeczowe z rąk prezesa Marcina Kuryło.

Rozgrywki odbyły się jeszcze w grudniu w warsztatach szkolnych Zespołu Szkół Górniczych w Łęcznej. Do olimpiady przystąpili uczniowie z ZSG, kształcący się w zawodach: technik górnictwa podziemnego i technik mechanik oraz uczniowie z Zespołu Szkół w Ostrowie Lubelskim.

Uczniowie ZSG zajęli III i IV miejsce. III miejsce zdobyła drużyna z kl. 4gm (tegoroczni maturzyści), w skład której weszli: Kacper Konowałek, Wiktor Pastuszak, Amadeusz Szymaniak, Wiktor Winiarczyk. IV miejsce zajęła drużyna z kl. 4mg. Jej skład to: Marcel Gabrelski, Igor Iwanek, Dominik Onyszko i Dawid Pawęski. Opiekunem drużyn, był Krzysztof Szymanek, nauczyciel w zawodzie technika górnictwa podziemnego.

Prezes Marcin Kuryło pogratulował wszystkim uczniom i zapewnił ich, że Grupa Kapitałowa LW Bogdanka chce być partnerem szkoły. – Zapraszam wszystkich do współpracy – zachęcał. – W ramach polityki Grupy Kapitałowej mamy przewidziane stypendia, praktyki, przepustkę do pracy w Bogdance – mówił. – Prowadzimy ciągły nabór, zachęcam do pracy tych, którzy chcą związać swoją przyszłość z Lubelszczyzną. Perspektywy pracy w Bogdance nie ograniczają się do roku czy dwóch, ale są to perspektywy długoletnie – zapewniał. Dzisiejsi uczniowie będą mogli przepracować tu 25 lat do emerytury. – Praca w kopalni nie ogranicza się tylko do kilofa – wyjaśniał – jest bardzo duży park maszynowy, który też trzeba utrzymywać i serwisować. Potrzebna jest wiedza merytoryczna, potrzebni są inżynierowie i kadra zarządzająca. Dla każdego w obszarze jego zainteresowań da się znaleźć miejsce pracy – deklarował.

Zdobywcy I miejsca oprócz pucharu i nagród rzeczowych otrzymali także czek na 5000 zł. Prezes RG Bogdanka zapowiedział, że w następnym roku nagroda uwzględni inflację i na pewno wzrośnie. Warto więc bić się o pierwsze miejsce.

Miłym akcentem kończącym wręczenie pucharów, był poczęstunek przygotowany dla uczniów i ich opiekunów w górniczej stołówce.

Wszystkim nagrodzonym gratulujemy!

Nie ma takiej drugiej nocy…

Niezapomniany Bal Studniówkowy maturzystów Zespołu Szkół Górniczych w Łęcznej trwał do białego rana. Eleganccy panowie i ich piękne damy zabawę zaczęli od tradycyjnego poloneza.

W sobotę 11 lutego w Sali Bankietowej Gloria w Mełgwi zgromadzili się uczniowie ze swymi wybrankami, ich rodzice, nauczyciele i oczywiście dyrektor ZSG Maria Jarmuł-Snopek.

Prowadzący część oficjalną balu Marcel Sobiesiak z kl. 4e i Dawid Buraczynek z kl. 4gm, powitali wszystkich obecnych i wyrazili nadzieję, że będzie to niezwykły bal, bo „szkoła to nie tylko nauka, sprawdziany i testy, ale także przyjaźnie i wspólnie spędzone chwile.”

Dyrektor ZSG, życząc młodzieży udanej zabawy zadedykowała jej strofy poezji Grzegorza Turnała: „Takiej drugiej nocy nie będziesz już miał (…) Takiego nieba pełnego gwiazd nie będziesz już miał, Gwiazdy i planety stańcie na chwilę, Na tę jedną chwilę, której powiem: trwaj!” Przypomniała młodzieży, że na ich drodze życia oprócz pięknych chwil zabawy czekają także inne wydarzenia, będą to egzaminy, nie tylko te szkolne, ale i życiowe. Mówiła: „Pamiętajcie, że nie ma rzeczy niemożliwych, a o swe marzenia i życiowe cele trzeba walczyć.” Życzyła im więc nie tylko pięknej nocy spędzonej w gronie przyjaciół, ale także bardzo dobrze zdanej matury.

Uczniowie z bukietem kwiatów podziękowali swojej dyrektorce za dopilnowanie wymaganych terminów, za dobre słowo i wyrozumiałość, wychowawcom: Martynie Kawalec za cierpliwość, otwartość i gotowość pomocy, Benedyktowi Porębskiemu za wzorowe przygotowanie ich do egzaminów zawodowych. Podziękowali również swoim byłym wychowawczyniom: Ewie Pytce i Sylwii Osobie, a także Piotrowi Gałatowi, który ponad miesiąc uczył ich jak perfekcyjnie zatańczyć poloneza. Rodzicom podziękowali za trud włożony w wychowanie, kolegom za te cztery spędzone razem lata: „za wspólne, czasem szalone wspomnienia, za solidarność i bycie dobrym kumplem”.

„Niech gra muzyka i Poloneza czas zacząć!” – zakomenderowali prowadzący, przytaczając wcześniej znane wszystkim strofy z Pana Tadeusza:

„Podkomorzy rusza
I z lekka zarzuciwszy wyloty kontusza,
I wąsa podkręcając, podał rękę Zosi
I skłoniwszy się grzecznie, w pierwszą parę prosi.
Za Podkomorzym szereg w pary się gromadzi,
Dano hasło, zaczęto taniec – on prowadzi.”