Zespół Szkół Górniczych w Łęcznej.

Dziennik
Elektroniczny

Literackie Zaduszki

W kulturze polskiej Dzień Zaduszny, lub po prostu Zaduszki, ma nie tylko wymiar religijny, ale również literacki. W niejednym miejscu kultury organizowane są tzw. Literackie Zaduszki, które poświęcone są konkretnemu autorowi i jego dziełu.

Najbardziej znanym dziełem literackim nawiązującym do samych Zaduszek i opisującym pradawny obrzęd tzw. dziadów, jest oczywiście dramat „Dziady” napisany przez młodego poetę z Nowogródka, Adama Mickiewicza. W 1822 r. wydał on w Wilnie II i IV część dramatu, nawiązującą do przedchrześcijańskich obrzędów słowiańskich. W 1832 r. na emigracji w Paryżu ukazała się III część dramatu, która uważana jest za arcydzieło polskiego dramatu romantycznego.

Wszystkie utwory napisane przed powstaniem listopadowym ukazały się za zgodą cenzury: w Wilnie, Warszawie a także w samej Rosji. Dopiero książki wydane przez Mickiewicza na emigracji zostały bezwarunkowo zakazane.

Sto lat później „Dziady” Mickiewicza, a w zasadzie ich przedstawienie w Teatrze Narodowym w Warszawie, znalazły się na indeksie komunistycznych władz. 25 listopada 1967 roku odbyła się premiera „Dziadów” w reżyserii Kazimierza Dejmka. Spektakl miał uświetnić obchody 50. rocznicy rewolucji październikowej. Jednak religijny klimat przedstawienia wystawionego w okresie ostrej walki z Kościołem oraz wątek moskiewskiej przemocy wobec Polski, sprawił, że widzowie szybko wyczuli nowy kontekst historyczny. W rolę Gustawa-Konrada wcielił się Gustaw Holoubek. Wielka Improwizacja w jego wykonaniu wywarła na widzach ogromne wrażenie. Kiedy ze sceny padały słowa wymierzone w zaborców na sali zrywała się burza oklasków. Władze uznały, że sztuka jest „antyrosyjska, antyradziecka i religiancka” i styczniu 1968 r. Ministerstwo Kultury i Sztuki zdecydowało o zdjęciu przedstawienia z afisza. To z kolei wywołało gwałtowne protesty ludności oraz studentów Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej.

Dzieło Mickiewicza doczekało się ekranizacji w 1989 r., „Dziady” sfilmował pisarz i reżyser filmowy Tadeusz Konwicki. Natomiast nie sposób zliczyć spektakli wystawianych na deskach teatralnych w Polsce i poza jej granicami.

Tradycja „dziadów” i modlitwy za dusze zmarłych

Słowo „dziad” pochodzi z prasłowiańskiego słowa dědъ oznaczającego „ojca ojca, ojca matki”, „człowieka starego zajmującego honorową pozycję w rodzinie”, „przodka” oraz „starca”. Drugim znaczeniem jest też „duch, demon”.

Nasi praprzodkowie obchodzili to święto cztery razy w roku, a nieco później dwa razy, na początku maja i na początku listopada. Dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny w dawnych czasach nie mógł odbywać się bez modłów proszalnych dziadów, którzy według wierzeń mieli kontakt ze zmarłymi. W tych dniach ofiarowywano jałmużnę żebrakom, żeby oni modlili się za zmarłych. Nikt nie skąpił im jedzenia, zapraszano ich do domu na ucztę, bo wierzono, że postać dziada może przybrać duch zmarłej osoby. Wierzono także, że jadło i napoje mogą pokrzepić dusze, więc w przeddzień święta pieczono chleb i pierogi, gotowano bób i kaszę, a na wschodzie przyrządzano kutię z maku, pszenicy i miodu. Potrawy te ustawiano na stołach jako poczęstunek dla dusz zmarłych. 

W kościele katolickim Dzień Wszystkich Świętych wywodzi się z uroczystości oddawania czci męczennikom, którzy ofiarowali swoje życie za Chrystusa. Obchody Dnia Zadusznego zapoczątkował w roku 998 św. Odilon, jako przeciwwagę dla pogańskich obrządków, gdzie czczono dusze zmarłych. Nazwa święta wywodzi się od modłów za duszę zmarłych – Zaduszki. W XIII wieku tradycja ta rozpowszechniła się w całym kościele katolickim. W Polsce tradycja Dnia Zadusznego zaczęła się tworzyć już w XII wieku, a z końcem XV wieku była znana w całym kraju.

Ojczyzna to ziemia i groby…

Ojczyzna to ziemia i groby. Narody, tracąc pamięć, tracą życie.”
C.K. Norwid

Pamięć o zmarłych towarzyszy ludziom na całym świecie, niezależnie od miejsca i czasu, światopoglądu i religii, jest tylko różnie wyrażana.

W Polsce tradycja nawiedzania cmentarzy i okazywania modlitewnej pamięci o zmarłych znana jest od wieków. Tę tradycję podtrzymują również uczniowie Zespołu Szkół Górniczych w Łęcznej.

W środę 27 października uczniowie klas: 3e, 3ep i 4d podczas lekcji religii z księdzem katechetą i nauczycielem bibliotekarzem, odwiedzili łęczyńską metropolię, gdzie modlili się przy mogiłach patriotów walczących za Ojczyznę: przy pomniku Nieznanego Żołnierza Polskiego walczącego na frontach II wojny światowej, pomniku Nieznanych Żołnierzy Polskich, którzy polegli na polu chwały w 1918 r., pomniku uczestników Powstania Styczniowego 1863-1864, pomniku poświęconego ofiarom zagłady w obozach Katyniu, Miednoje, Bykowni, Charkowie, Kuropatach oraz ofiarom katastrowy Smoleńskiej. Uczniowie odwiedzili także groby łęczyńskich proboszczów: ks. Wacława Krasuskiego, kapelana Narodowych Sił Zbrojnych, uhonorowanego tytułem Zasłużony dla Miasta i Gminy Łęczna oraz księży Wrześniewskich. Ks. Bolesław Wrześniewski w 1858 r. wraz z Ludwikiem Grabowskim, dziedzicem majątku Podzamcze zainicjowali powołanie straży ogniowej w Łęcznej. Uczniowie szkoły górniczej modlili się i zapalili znicze także na grobach pierwszych górników, którzy zginęli tragicznie przy budowie kopalni: Ernesta Jegora i Mariana Jandy.

Niech spoczywają w pokoju.

Nick Vujicic – człowiek, który przezwyciężył ograniczenia

Motywacja, wiara w siebie oraz ukierunkowanie myślenia, aby skupiać się przede wszystkim na swoich mocnych stronach, a nie na lękach i ograniczeniach to główna idea lekcji prowadzonych przez  szkolnego psychologa.

W temat zajęć motywacyjnych wprowadza uczniów film „Cyrk motyli”. Nie jest to film prezentujący spektakularne pościgi samochodowe, strzelaniny, intrygi, wątki miłosne czy niesamowite efekty. Ma on przede wszystkim skłonić do głębokiej refleksji nad sobą, swoimi możliwościami i potencjałem tkwiącym w każdym człowieku.

Następnie uczniowie zapoznają się z niezwykłą postacią – Nickiem Vujicicem, który urodził się z rzadką chorobą, całkowitym wrodzonym brakiem kończyn. Pomimo przeciwności losu, uwierzył on w siebie i odnalazł życiową drogę. Swoim życiem pokazuje, że mimo własnych ograniczeń i słabości, można być szczęśliwym i spełnionym człowiekiem.

Wiara w siebie i niepoddawanie się  przeciwnościom, dały mu siłę, by nauczyć się wykonywać wszystkie niezbędne, codzienne czynności: pisać używając dwóch palców u stopy, używać komputera, czesać się, golić, myć zęby, odbierać telefon, jeździć na deskorolce, a nawet grać w golfa, surfować czy grać na perkusji. Ten niezwykły człowiek obecnie jeździ po całym świecie przekonując innych, że nigdy nie należy się poddawać. Na swoim przykładzie pokazuje, że słowo „niemożliwe”, nie musi mieć mocy sprawczej.

Zajęcia motywujące do pracy nad sobą realizowane będą w ciągu całego roku szkolnego przez psychologa szkolnego we współpracy z nauczycielem bibliotekarzem, w ramach cyklu spotkań: Czytam, rozwijam się, poszukuję. Ta inicjatywa ma przybliżyć uczniom wartość czytania książek, szczególnie psychologicznych. Podczas zajęć uczniowie poznają, że literatura psychologiczna jest idealnym narzędziem do nauki samodoskonalenia oraz nabywania nowych umiejętności, z których istnienia nie zdawali sobie do tej pory sprawy. Lekcje będą także okazją do zaprezentowania szkolnego księgozbioru.